Jej imię zawiera dwa greckie człony: theos – znaczy Bóg i kleos – sława, chwała. Niegdyś popularne, dziś pojawia się raczej w kontekście historycznym i odnosi do osób już sędziwych. A przecież bywało inaczej. Świadczą o tym jeszcze miejsca kultu św. Tekli na ziemiach polskich, dzieła sztuk plastycznych i literatury. Choć pisma o jej żywocie można zaliczyć do dzieł apokryficznych, a większość danych uznaje się za legendarne, to jednak Teklę wielu uczonych uznaje za postać historyczną, żyjącą w I wieku. W literaturze znajdujemy informację, że pochodziła z zamożnego domu w Ikonium w Azji Mniejszej. Kazanie wygłoszone przez świętego Pawła z Tarsu sprawiło, że nawróciła się. Z czasem została też, wbrew ówczesnym sądom o roli kobiety, głosicielką Ewangelii. Pragnienie stania się uczennicą świętego wzbudziło niepokój. Paweł postawiony przed sądem za zgubną działalność, został ukarany biczowaniem i wypędzony. Tekla, która przekupiła strażników, by w więzieniu słuchać nauk świętego – skazana na śmierć przez spalenie. A jednak uwolniono ją, bo w cudowny sposób płonący stos został ugaszony przez ulewę. Fakt, iż jak Feniks wyszła z ognia bez szwanku, był podkreślany przez hagiografów. Mogła następnie w przebraniu podążyć za Pawłem do Antiochii. Tam odrzuciła względy poganina, który zwrócił się ze skargą do prokonsula, a ten wydał Teklę na żer dzikich zwierząt. Wśród lwów spędziła dwa dni, broniona przez jedną z lwic. Autor jednego z tekstów opisuje, jak uszła cało z sadzawki, w której pływały foki. Nic dziwnego, że zwierzęta te, mało znane uchodziły za groźne drapieżniki. Jeszcze w XVIII wieku Benedykt Chmielowski, autor „Nowych Aten” pisał: wielkością do cielęcia, albo psa podobna ryba; skórę ma na sobie twardą, sierścią obrosłą, zęby wielkie na kształt piły żelaznej akomodowane od natury. Z czasem foki zostały w literaturze zamienione na jadowite gady i płazy, które pobożnej Tekli nie uczyniły krzywdy. Cudowne ocalenie przychodzi nawet wtedy, gdy oprawcy przywiązują ją do dzikich byków. Męczennica daje świadectwo wiary wyznając, że jest służebnicą Boga żywego, który udziela jej sił. Wyrusza do św. Pawła do Miry, następnie do innych miejsc, gdzie głosi słowo Boże. Umiera w Seleucji jako osoba sędziwa, a jej relikwie zostają przywiezione w XIV w. do Katalonii.
Na poły fantastyczne opowieści miały pokrzepić wiernych, w pełni ukazać męczeństwo Tekli zwanej „ozdobą panieńskiej korony”. Ślady kultu Tekli pochodzą z IV wieku. Jej wspomnienie liturgiczne w kościele zachodnim jest obchodzone 23 września, zaś cerkiew prawosławna przypomina o świętej 24 września według kalendarza juliańskiego. Tekla patronuje umierającym, cierpiącym na choroby oczu i bractwom swego imienia. Jest pomocna we wszelakich potrzebach i utrapieniach, nawet w zadłużeniu. Chroni przed wężami i dzikimi zwierzętami, w czasie pożarów i zarazy. Wielkim kultem cieszyła się na wsi polskiej, gdzie zachowały się liczne kapliczki z jej rzeźbami. Wśród drzeworytów, do tej pory w bazie WMDL-u została zarejestrowana tylko jedna odbitka, ukazująca otoczoną wotami św. Teklę w splendorze bogatych szat, z krzyżem i palmą męczeństwa w dłoni oraz atrybutami w postaci lwa i węża (zob. ECT.3127). Jej postać propagowały bractwa, zakony trynitarzy, bernardynów, augustianów i jezuitów, a także teksty modlitw – litania, godzinki, nowenna i pieśni. Kult świętej rozkwitał w Polsce zwłaszcza w XVII i XVIII wieku, z tego okresu pochodzi też najwięcej wizerunków plastycznych i świątyń, którym patronuje. Do najbardziej znanych należą sanktuaria w Kole i Dobrzycy w Wielkopolsce.
Grażyna Mosio