Pochylając się nad odnalezionymi odbitkami drzeworytniczymi, często nie dysponujemy żadnymi informacjami, dotyczącymi ich historii, pochodzenia, autorów, użytkowników…. Mozolne poszukiwania tylko czasami pozwalają uchylić rąbka tajemnicy. Uważność badacza często zderza się jednak z wieloma pułapkami. Podobne stylowo grafiki nie muszą być dziełem tego samego autora, a jedynie mniej lub bardziej wierną kopią starszej odbitki, która posłużyła kiedyś drzeworytnikowi do przygotowania własnej matrycy. Czasem tylko drobne szczegóły zdradzają rękę innego autora (por. w bazie danych odbitka i klocek, czy dokument ECT.3035 oraz 60013 MEK ). Podobnie identyczne sygnatury autorskie nie muszą wskazywać tego samego drzeworytnika, który bezwiednie mógł powielić inicjały z kopiowanej grafiki. Wskazują co najwyżej, że był osobą niepiśmienną, dla której tytuł, czy modlitewne wezwanie umieszczone na grafice oraz inicjały stanowiły nieczytelny ciąg przekopiowany jak ornament.
Tylko nieliczne odbitki powiązać można także z konkretnymi klockami. Tych zachowało się przecież tak niewiele… W przypadku dwustronnych matryc można jeszcze czasami połączyć odbitki z nich odciśnięte z tym samym autorem, wyrwać choć skrawek ich historii. Oczywiście przy prawdopodobnym założeniu, że taki klocek z obu stron wycięty został przez tego samego drzeworytnika lub w tym samym warsztacie. Jeżeli więc sygnatura autorska znalazła się na jednej stronie zachowanego klocka, możemy na tej podstawie przypisać autorstwo tego samego drzeworytnika grafice odciśniętej z drugiej strony matrycy (np. niesygnowany drzeworyt z wizerunkiem Matki Boskiej Sokalskiej, odciśnięty z klocka dwustronnego sygnowanego na odbitce z drugiej strony inicjałami IO – zob. 4974 MBL).
Przy odrobinie szczęścia nawet brak matryc nie stanie na przeszkodzie, by odnaleźć grafiki odciśnięte kiedyś z tego samego, dwustronnego klocka (lub kloców), a tym samym przywrócić im choćby fragment wspólnej historii. W wydanej przez Zygmunta Łazarskiego w 1921 roku „Tece drzeworytów ludowych dawnych” znalazło się 66 ręcznie odciśniętych drzeworytów. Do ich przygotowania wykorzystano klocki pochodzące z różnych kolekcji. Niektóre z nich Łazarski zakupił – być może z myślą o planowanym wydawnictwie. Były to matryce różnych autorów, pozyskane od Aleksandrasa Vinkusa (1832-1912) – żmudzkiego drzeworytnika i handlarza dewocjonaliami. Wśród nich znajdują się dwie ciekawe grafiki, które z dużą dozą prawdopodobieństwa można po dokładnej analizie połączyć z tym samym zespołem czterech dwustronnych klocków. Jedna przedstawia Chrystusa z narzędziami Męki Pańskiej (zob. Nr inw. 1544, sygn. E 26 (41). Druga to Pamiątka wprowadzenia ruchu trzeźwości (zob. Nr inw. 1544, sygn. E 26 (44). Każda z nich złożona jest z czterech fragmentów podobnej wielkości. Po sklejeniu poszczególnych elementów tworzą obrazy o zbliżonych wymiarach. Również podobny styl kompozycji i liternictwo zdają się sugerować, że obydwie wykonane zostały przez tego samego drzeworytnika. „Pamiątka wprowadzenia ruchu trzeźwości” przypisywana jest samemu Aleksandrowi Vinkusowi – taką informację uzyskał od dzieci drzeworytnika litewski badacz Paulius Galaune. Stąd można przypuszczać, że również druga odbitka jest dziełem tego samego autora.
I tak, krok po kroku, drzeworyty zdradzają coraz więcej swoich tajemnic….
Beata Skoczeń-Marchewka